01 - Swiateczna niespodzianka

01 - Świąteczna niespodzianka

Fabuła

Do Cedrowej Górki zawitała zima. Wszyscy mieszkańcy zaczęli przygotowywać się do świąt Bożego Narodzenia. Ludwiczek, Tommy, Ora i Andy jechali samochodem przez centrum Cedrowej Górki. W trakcie podróży, Ludwiczek dopytywał się ojca, kiedy ich rodzina zacznie się przygotowywać do świąt, m.in rozwieszą świąteczne lampki. Ojciec oznajmia, że nie zawieszą lampek bo podczas wojny ich nie wieszali, a po za tym ma zamiar oszczędzać energię. Ora wyjaśnia, że mają być one rozwieszone w następny weekend.

O poranku, słuchając audycji radiowej, Ludwiczek dowiaduje się, że wszystkie szkoły w mieście zostały zamknięte z powodu dużych opadów śniegu. Ludwiczek jest wzniebowzięty bo ma dzień wolny od szkoły. Jego radość podziela także młodszy brat Tommy, pomimo, że chłopiec nie chodzi do szkoły. 

Dlaczego tak się prujesz Tommy, przecież nie chodzisz do szkoły?
- Ludwiczek do Tommego

Dwaj bracia przygotowują się do wyjścia. Ora ubiera chłopców ciepło, gdyż Ludi ma zamiar napażać brata śnieżkami. Matka przestrzega chłopców, aby byli ostrożni. Dodatkow prosi Ludwiczka, aby ten zaniół ojcu ciepły napój. Andy w tym czasie odśnieża podjaz pod garażem, non stop narzekając. Chłopcy zanoszą napój na rozgrzewką ojcu i idą do sąsiadki Pani Stillman. Pomagają jej odszukać zagubioną poranną prasę. Ludwiczek straszy Tommy'ego, że pod śniegiem znajdują się Gryzopotwory, które odgryzają nogi.

Bracia dołączają do szkolnych przyjciół ludwiczka, którzy lepią śniegowe kulki na wojnę. W trakcie zabawy, Ludi dostaje śniegową kulą w ucho od Grunewalda. Aby nie pokazać swojej rozpaczy, chłopiec wraca do domu, gdzie uwalnia swoje pokłady bólu w formie krzyku. Do domu wchodzi Andy, aby się dowiedzieć, kto wrzeszczy. Ora wchodzi do salomu i mówi mężowi, że znalazła stare lampki i będzie trzeba kupić choinkę.

Wieczorem, rodzina wyrusza na pobliski targ choinek.

Kiedy ja byłem mały nie było samochodów, parkingów, a choinki rosły w lesie i było bardzo dobrze.
- Andy

Rodzina rozdziela się na dwie grupy: Ora z Tommym, a Andy z Ludwiczkiem. Ora odnajduje właściwe drzewko. Andy'emu nie odpowiada cena - 35 dolarów, więc zaczyna się targować ze sprzedawcą.

Po zakupie drzewka, wracają do domu. Andy narzeka, że musi przygotować tego drapaka. Wysyła Ludwiczka do garażu po piłę i po stary stojak do piwnicy.

W pocie czoła Andy przygotował świąteczne drzewko, jednak ono gibało się na różne kierunki. Ludwiczek zwrócił uwagę, że choinka się zgięła, ale ojciec tylko stwierdził, że może ją postawić za telewizor, a wtedy nie będzie widać.

Za 35 dolców powinna śpiewać i tańczyć.
- Andy

Później Andy zabrał się za strojenie domu, świątecznymi lampkami. Niestety zrobił to nie udolnie i bylejak.

Ora w tym czasie przygotowała cisteczka. Wygląda przez okno i dostega, że Pani Stillman jest sama na święta oraz nie stać jej na świąteczne dekoracje. Andy nie może tego słuchać i wybucha. Ludwiczek wstawia się za matką, że ma rację i trzeba pomóc sąsiadce. Ora ubiera się i informuje małożnka, że zabiera Panią Stillman na świąteczne zakupy, a on w tym czasie ma ozdobić dom sąsiadki, starymi lampkami, które mają w garażu. Andy'emu nie podoba się ten pomysł. Na pomocnika wybiera sobie Ludwiczka.

Andy wraz z Ludwiczkiem idą do garażu i sprawdzają lampki. Na nieszczęście Andy'ego wszystkie działają. Idą do domu Pani Stillman, zabierając ze sobą potrzby sprzęt.

Andy wchodzi na drabinę i zaczyna wbijać pierwsze gwoździe, zaś Ludi rozplątuje lampki. Na miejscu zjawia się radiowóz policji, najprawdopodbniej ktoś doniósł, że do domu Pani Stillman, ktoś się włamuje. Na początku Andy zostaje oskarżony jak złodziej. Z opresji ratuje go Ludwiczek, wyjaśniając dwóm polisjantom co dokładnie robią.

Policjanci odjeżdżają, upominając Andy'ego, aby:

Na tym domu wszystkie lampki mają się trzymać bo inaczej tu wrócimy.
- Policjant

Andy wraca do pracy. Pojawiają się szkolni przyjaciele Ludwiczka, którzy śpiewają kolendy. Andy spada z dachu i zostaje przez nich obrzucony śnieżkami. Ludwiczek po raz drugi ratuje ojca, powstrzymując swoich przyjaciół.  Jeannie, Grunewald i inni zaczynają pomóc dekorować dom Pani Stillman. Wszyscy przynoszą różne dekoracje - choinkę, Świętego Mikołaja, skrzaty, bałwana i inne świąteczne dekoracje. Jeannie przejmuje dowódzctwo nad kierowaniem całej grupy. Rozdzielała gdzie co ma być zawieszone, a Andy'emu to się nie za bardzo podobało.

Niech cię diabli porwą mała sekutnico. Już ja bym nie chciał abyś była moją teściową ani synową. Zapamiętam cię dobrze Panno Mądralińska
- Andy

Andy włączył wszystko, ale okazało się, że coś nie działa. Wszyscy zaczęli gorączkowo szukać przyczyny. Okazao się, że jeden z łańcuchów ze skrzatami nie był podłączony. Andy podłączył łańcuch i cały dom pięknie zabłysł ozdobami w ostatniej chwili przez przyjazdem Ory z Panią Stillman.

Starsza Pani była zachwycona wyglądem domu, aż popłakała się ze wzruszenia. Policja ponownie zajechała pod dom Pani Stillan i byli zachwyceni jego robotą.

Zrzednie staruszce mina jak zobaczy rachunek za prąd.
- Andy

Pani Stillman zaprosiła wszystkich na gorącą czekoladę i poczęstunek. Wszyscy miło śpiewali kolędy, jedynie Andy opuścił towarzystwo i wrócił do zacisza swojego domu aby odpocząć.

Tata był naprawdę fajnym facetem.
- Ludwiczek

Ludwiczek wspomina bardzo dobrze te święta. W trakcie rozpakowywania prezentów, Andy mówił co za ile płacił.

Ludi otrzymał sanki. Tommy otrzymał kij basebollowy. Andy narzeka, że na zakup prezentów musiał wziąć porzyczkę pod zastaw ich domu.

Ludwiczek i Tommy podarowali ojcu prezent w postaci kluczy, które mu zaginęły miesiąc temu.

Ciekawostki

• Zdaniem Andy'ego - podczas wojny nie wieszało się świątecznych lampek.